Wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej aktywni – codziennie wstajemy i realizujemy dziesiątki, a nawet setki zadań w pracy i w domu. Czy jesteśmy w tych działaniach proaktywni? Czy powinniśmy tacy być? Czym jest proaktywność i w jaki sposób może być przydatna w naszym życiu?
Kategoria: Artykuły
Dziecko, u którego występuje wzmożony poziom reakcji lękowych, ma problemy z nawiązywaniem relacji z rówieśnikami i osobami dorosłymi, jest zamknięte w sobie, zagubione i osamotnione.
W niniejszym artykule chciałybyśmy się podzielić pomysłem na zabawę edukacyjną, która od czasu poznania metody prof. M. Hejnego na stałe zagościła w naszej pracy z dziećmi na lekcjach matematyki. Była to jedna z pierwszych zabaw, którą wprowadziłyśmy w pracy z sześciolatkami.
Rozmowa z psycholog Anną Kałubą-Korczak o pracy psychologa dziecięcego oraz pracy z dzieckiem zdolnym
Poniżej spróbujemy syntetycznie scharakteryzować wybrane różnice pomiędzy zabawami muzyczno-ruchowymi i ruchowymi. Porównanie oprzemy o opisy 1232 zabaw muzyczno-ruchowych oraz 3970 ruchowych, które zaczerpnęliśmy z podręczników metodycznych. Zdecydowaliśmy się zestawić te dwie kategorie nieprzypadkowo. Jeszcze półtora wieku temu nie było pomiędzy ich fabułami zasadniczych różnic, dziś – obserwujemy znaczne.
Ziemia i jej mieszkańcy kryją w sobie niezliczoną ilość tajemnic. Nawet najbardziej aktywny i ciekawy świata człowiek jest w stanie poznać zaledwie malutką ich cząstkę, ale im więcej uda mu się ich odkryć, tym bogatsze i ciekawsze stanie się jego życie. Młodzi Odkrywcy nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że mnóstwo ciekawego materiału badawczego i tajemnic do odkrycia mają „w zasięgu ręki” i nie zawsze trzeba wyruszać na dalekie, kosztowne wyprawy, by dokonać czegoś wielkiego. Opisane w niniejszym artykule eksperymenty są propozycją urozmaicenia zajęć przyrodniczych, które najpierw powinny być zrealizowane w przestrzeni pozaszkolnej, a dopiero później w dziecięcym „laboratorium”.
Wśród różnego rodzaju ważnych departamentów ten jeden – dziecięcy, odgrywa z różnych powodów priorytetową rolę: został utworzony na obszarze zamieszkiwanym przez uczniów, zajmuje się kluczowymi zagadnieniami związanymi z ochroną przyrody Małej i Wielkiej Ojczyzny, a pośrednio – całej Ziemi, znakomicie funkcjonuje przy skromnych, wręcz niezbędnych nakładach finansowych. „Pracownicy” tego wyjątkowego Departamentu otrzymują wynagrodzenie w postaci darów natury: klekotu bociana, innym razem – zapachu niezliczonej ilości kwiatów na dzikiej łączce pod lasem, czasami szczebiotu jaskółki wijącej swój ekodomek nad parapetem klasowego okna. Departament jest na tyle wielki, że każde dziecko może w nim znaleźć bardzo ważną i wyjątkowo odpowiedzialną pracę i zadania dla siebie. Najważniejszym zadaniem Departamentu jest ochrona przyrody i życia na Ziemi. Podobno to zadanie są w stanie wypełnić jedynie dzieci… Wystarczy, że dana im będzie szansa.
Czas to pojęcie, które towarzyszy nam każdego dnia. Odmierzamy godziny, jakie upłynęły od ostatniego spotkania z przyjacielem, minuty, jakie dzielą nas od kolejnych zajęć z interesującego nas przedmiotu czy sekundy podczas pokonywania trasy bądź ustanawiania nowego rekordu w zawodach sportowych. Jak twierdzi Jerzy Nowik, „pojęcie czasu jest pojęciem niezmiernie ważnym, a jednocześnie trudnym i niemieszczącym się w programie żadnego z osobna wziętego przedmiotu”.
Coraz większym zainteresowaniem cieszy się idea coachingu w edukacji. Istnieje coraz więcej materiałów dla nauczycieli oraz szkoleń czy kursów, które przedstawiają plusy takiego podejścia w edukacji. O ile dla uczniów starszych takie rozwiązanie wydaje się być zasadne, to co z ideą coachingu uczniów młodszych w klasach I–III? Czy jest to w ogóle możliwe? Jeśli tak, to jak przedstawić wybrane narzędzia coachingowe w taki sposób, aby uczniowie chcieli z nimi pracować?
Istotnym elementem wspomagania wszechstronnego rozwoju dziecka jest doskonalenie sprawności ruchowej. Zarówno rozwój poznawczy, emocjonalny, intelektualny, jak i społeczny są ściśle powiązane z rozwojem ruchowym człowieka. Poruszanie się jest nieodzowne dla pełnego poznawania świata.
Nauczanie jest trudną sztuką. Nie dość, że należy posiadać umiejętność tłumaczenia, cierpliwość i zapał do przekazywania wiedzy, to jeszcze trzeba rywalizować ze wszystkim, co rozprasza uwagę ucznia. A takich bodźców jest dzisiaj wiele. Jak więc wygrać ze smartfonem i zainteresować uczniów tematem lekcji?
Nauczanie języka obcego dzieci w dużej mierze odzwierciedla proces przyswajania języka ojczystego, w którym słuchanie i rozumienie poprzedza mówienie (Krashen i Terrel, 1983). Już w okresie płodowym dziecko odbiera z otoczenia sygnały słuchowe i reaguje ruchem na dźwięki o różnym natężeniu. Osiągnięcie pełnej kompetencji rozumienia ze słuchu nawet w języku ojczystym wymaga jednak długiego czasu. Ucho dziecka musi nauczyć się najpierw rozróżniać dźwięki, a następnie słowa i zdania, którym stopniowo przyporządkowywane są określone znaczenia. W nauce języka obcego jest podobnie. Uczeń musi najpierw oswoić się z dźwiękami i melodią języka, aby w późniejszej fazie nauki umieć poprawnie je odtworzyć i zastosować w komunikowaniu się z otoczeniem.