Sala gimnastyczna znakomicie nadaje się do przeprowadzenia zajęć z edukacji przyrodniczej, choćby traktującej o kangurze – w artykule zaprezentuję kilka zabaw, które tego dowodzą. Obok motywu tematycznego, ich cechą wspólną jest wielorakie wykorzystanie gazet jako przyborów do ćwiczeń.
Autor: Piotr Winczewski
Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach Filia w Piotrkowie Trybunalskim.
Poniżej prezentujemy zabawy, które mogą ułatwić kilkuletnim dzieciom integrowanie doznań zmysłowych. Staraliśmy się tak dobrać zawarte w nich zadania, by poznawaniu wzrokowemu towarzyszyło wsłuchiwanie się w odgłosy oraz „obserwowanie dotykiem” i odbieranie bodźców na drodze czucia głębokiego. W niektórych przypadkach aktywizowanymi zmysłami są węch i słuch.
Lekcja wychowania fizycznego może być okazją do zaoferowania dzieciom czegoś więcej niż tylko ćwiczeń ruchowych. Jej tematyka zależy właściwie wyłącznie od inwencji nauczyciela. Dlatego w sali gimnastycznej można realizować podstawę programową dowolnego rodzaju edukacji.
Ta rubryka pojawiła się na łamach „Życia Szkoły” w poprzednim numerze. Opisaliśmy wtedy wydane anonimowo zabawy i gry z 1821roku. Także i tym razem przypomnimy propozycje metodyczne opublikowane w tamtym okresie. Dobierając przykłady z dawnych publikacji, staramy się prezentować unikalne pomysły mistrzów pedagogiki zabawy. Niektóre z nich wielokrotnie przekształcano, dlatego czasem znamy je w wielu odmianach.
Zgodnie z jedną z głośnych tez, wspólne zabawy bezpośrednio poprzedzały powstanie kultury. Pogląd ten wyraził w 1907 r. Kazimierz Hemerling, a ponad trzydzieści lat później spopularyzował Johannes Huizinga. W myśl tego stanowiska fabuły dawnych zabaw ilustrowały ważne dla danej społeczności prawdy, które utrwalały się w ten sposób w jej zbiorowej świadomości. Służyły one zatem do przekazywania młodszym systemu wartości przyjętego przez starsze pokolenia.
Poniżej zaprezentujemy kolejnych sześć zabaw, które opublikowano w XIX w. Karol Kozłowski zawarł je w opracowaniu „Gry i zabawy dla młodzieży”. Wydano je nakładem W. Deckera i spółki w 1869 r. w Poznaniu. Opiszemy: „Grę w wielką piłkę”, „Harpastrum”, „Bilbokiet”, „W gęsiego”, „Grę w chustkę” oraz „Grę w tasiemkę”. Ich cechą wspólną jest kształtowanie orientacji przestrzennej uczniów oraz ich zdolności dostosowywania się do zmieniających się okoliczności, w których wykonuje się zadania ruchowe. Pięć z nich ułatwia kształtowanie zdolności szybkościowych uczniów, w tym szczególnie niezwłocznej reakcji. Każdą z zabaw prezentujemy zachowując jej istotę, ale zarazem dostosowujemy ją do wymogów współczesnej szkoły.
W wielu współczesnych publikacjach powtarza się tezę, jakoby pedagogika zabawy narodziła się w latach siedemdziesiątych XX w. Trudno jednak zgodzić się z tym poglądem, gdy zna się publikacje z okresów wcześniejszych. Nie można bowiem przeoczyć kilkusetstronicowych opracowań, które ukazały się blisko dwa wieki temu. Jak łatwo ocenić, zapoznawszy się z dorobkiem minionych pokoleń, pedagogika zabawy intensywnie rozwijała się w Polsce już około stu, dwustu lat temu.
W trakcie zajęć wychowania fizycznego nie powinniśmy ograniczać się wyłącznie do zaproponowania uczniom ćwiczeń fizycznych. Wykorzystywane podczas nich zabawy i gry ruchowe można dobrać tak, by ich fabuły ułożyły się w intrygującą opowieść. Motywem przewodnim opisanych poniżej zabaw jest wycieczka do Australii. Dzięki niej dzieci będą mogły poznać zwierzęta tego kontynentu: emu, dingo, krokodyle, kangury, koala, kolczatki, dziobaki i wombaty.
Lekcja wychowania fizycznego niekoniecznie musi mieć postać nudnych, monotonnie powtarzanych ćwiczeń. Można nadać jej formę intrygującej opowieści, w trakcie której dzieci będą ilustrowały ruchem wiadomości z wybranej dziedziny. Dzięki temu zajęcia pozwolą na ugruntowanie wiedzy uczniów np. z zakresu edukacji przyrodniczej, polonistycznej lub matematycznej. Temat przewodni takiej lekcji może być zatem odległy od wąsko rozumianego WF.
Poniżej spróbujemy syntetycznie scharakteryzować wybrane różnice pomiędzy zabawami muzyczno-ruchowymi i ruchowymi. Porównanie oprzemy o opisy 1232 zabaw muzyczno-ruchowych oraz 3970 ruchowych, które zaczerpnęliśmy z podręczników metodycznych. Zdecydowaliśmy się zestawić te dwie kategorie nieprzypadkowo. Jeszcze półtora wieku temu nie było pomiędzy ich fabułami zasadniczych różnic, dziś – obserwujemy znaczne.
Fabuły zabaw ruchowych wykorzystywanych w czasie lekcji wychowania fizycznego pozwalają na opowiedzenie kilkulatkom o wielorakich aspektach życia codziennego.