Dział: Psychologia w szkole
Rozpoczęcie roku szkolnego to dla wielu dzieci nie lada przeżycie, szczególnie dla tych, które wkraczają w szkolną rzeczywistość po raz pierwszy. Nowe środowisko wyzwala w nich wiele emocji i reakcji, które mogą prowadzić do trudności z przystosowaniem. Czasami też uczniowie klas wyższych wykazują problemy adaptacyjne – nie chcą udzielać się podczas zajęć, stronią od zabaw z grupą czy opuszczają zajęcia. Takie trudności z przystosowaniem do środowiska szkolnego obserwuje się na każdym etapie nauczania. Jak je rozpoznawać i jak im przeciwdziałać?
Mówiąc o kimś, kto ma braki w wiedzy i umiejętnościach w wyniku trudności z uczeniem się – istniejące w przeszłości lub aktualnie – posiłkujemy się czasem powiedzeniem: „Miał/ma do szkoły pod górkę”. Zwrot ten symbolicznie oddaje istotę szans edukacyjnych w odniesieniu do młodych ludzi. Szans, które są pochodną wielu czynników.
Dzieci z ubogich rodzin są jedną z grup najbardziej zagrożonych wykluczeniem przez rówieśników. Doświadczenie wykluczenia może odcisnąć na nich głębokie piętno, dodatkowo utrudniając ich – i tak już niełatwą – sytuację. Zadaniem szkoły jest przeciwdziałać temu zjawisku.
Przeciwdziałanie przemocy w szkole jest jednym z najważniejszych wyzwań wychowawczych. Tym ważniejszym,że w szkole wolnej od przemocy łatwiej o sukcesy edukacyjne.
Nauczanie jest trudną sztuką. Nie dość, że należy posiadać umiejętność tłumaczenia, cierpliwość i zapał do przekazywania wiedzy, to jeszcze trzeba rywalizować ze wszystkim, co rozprasza uwagę ucznia. A takich bodźców jest dzisiaj wiele. Jak więc wygrać ze smartfonem i zainteresować uczniów tematem lekcji?
Rozkojarzone spojrzenia uczniów, brak zapału, marudzenie – że tyle trzeba siedzieć w ławce, tyle zadane do domu… Z brakiem motywacji uczniów boryka się niejeden nauczyciel. Jest to szczególnie trudne w dobie kultury pędu i okrojonych informacji, gdzie kolorowe ekrany smartfonów są ciekawsze niż czytanie podręcznika. Czy da się zmotywować do nauki przedstawicieli pokolenia Z?
Gdybyśmy mieli opisać dzisiejszy styl życia, moglibyśmy użyć trzech kluczowych pojęć: szybkie tempo, presja czasu, stres. Z tym ostatnim czynnikiem zmaga się większość z nas. Najczęściej obwiniamy za to pracę, obciążenie codziennymi sprawami czy ograniczone możliwości sprostania wszystkim dzisiejszym wymaganiom. Niestety, stres nie dotyczy tylko zapracowanych dorosłych. Ten syndrom można zaobserwować też u dzieci, a pójście do szkoły jest jednym z czynników, jakie go wyzwalają.
Uczeń nie skupia się na zajęciach, hałasuje, przeszkadza w prowadzeniu lekcji, jest nadpobudliwy – taki opis wydaje się idealnie odzwierciedlać syndrom ADHD. Dziecko opieczętowane tym określeniem może być traktowane stereotypowo, jako ktoś niegrzeczny i rozkapryszony. Tymczasem zespół ADHD nie jest synonimem niegrzeczności czy rozwydrzenia. Jest to o wiele bardziej złożone zaburzenie, które należy odróżnić od innych trudności, dających podobne objawy.
Granie w gry czy przeglądanie internetu zamiast spędzania czasu na zabawie z rówieśnikami lub na rozmowie z rodzicami to dość częste zjawisko wśród uczniów i to na niemal wszystkich etapach nauczania. Równocześnie obserwujemy wśród dzieci spłycone współczucie, izolowanie się czy obojętność na tzw. „hejt”, który coraz częściej pojawia się w wirtualnym świecie. Jak wspomagać dzieci w rozwoju swojej emocjonalności i otwartości na innych? Czy wszystkiemu winna jest technologia? Spróbujmy się temu przyjrzeć.
Zachowanie i samopoczucie dziecka w dużej mierze uwarunkowane jest przez grupę, w której się znajduje. W przestrzeni szkolnej taką grupą jest klasa. Jeżeli jest zżyta, a dzieci się lubią i szanują, to nie tylko łatwiej przyswajają wiedzę, ale też tworzą klimat sprzyjający pracy. Niestety, zdarza się, że uczniowie szykanują się wzajemnie, tworzą podgrupki i wchodzą w konflikty. Żeby nie dopuścić do takich sytuacji, warto większą uwagę poświęcić integracji klasowej.