Wtej rubryce przypomnimy zatem propozycje metodyczne z minionych wieków. Wiele z nich, po dostosowaniu do wymogów współczesnej szkoły, można nadal wykorzystywać w pracy z dziećmi. Dlatego dawne gry i zabawy będziemy nie tyle cytować, co raczej adaptować. Każdą z nich zaprezentujemy w taki sposób, aby oddać jej istotę i charakter. Nadamy im jednak zarazem formę typową dla współczesnych materiałów dydaktycznych. Z tego powodu zabawy wyposażyliśmy w pogadanki wprowadzające, nadające im formę narracji nauczyciela.
REKLAMA
Poniżej opiszemy kilka propozycji zamieszczonych w publikacji wydanej anonimowo w 1821 r. Miała ona bardzo rozbudowany tytuł: Zbiór rozmaitych zabaw w posiedzeniach, czyli sztuka bawienia się we wszystkich porach roku tak na wolnem powietrzu, jako też w domu zawierająca naylepsze gry, śpiewy, wiersze, powieści, zagadki i różne sztuki dla wesołych familii. Książka ta ukazała się we Wrocławiu, wydano ją nakładem oficyny Wilhelma Bogumiła Korna.
Czytając dawne publikacje natrafić można na znakomite rozwiązania metodyczne, które w nieomal niezmienionej formie stosuje się do dziś. Można spotkać w nich także pomysły, o których w ciągu dziesiątków lat zapomniano. Poniżej przypomnimy zabawy i gry z obu tych grup. Będą to: „Bieg gimnastyczny”, „Zabawy matematyczne”, „Szklanka z wodą” oraz „Dzwonek”.
Każdą z zabaw wyposażymy w fabułę. W ten sposób nawiążemy do rozwiązań stosowanych przez znamienitych metodyków: Marię Germanównę, Waleriana Sikorskiego, Franciszka Chmurę i Mieczysława Doeringa oraz Józefa Flisaka. Jak przyjmowali wymienieni autorzy, to fabuła jest czynnikiem odróżniającym zadanie ścisłe od zabawy. Właśnie poprzez zabawę opowiada się dzieciom o świecie, a także wprowadza je w system wartości wyznawanych przez dorosłych.
Uczniowie ilustrując przy...