Autor: Adriana Kloskowska
dr; Nauczyciel, pedagog specjalny, wykładowca akademicki, doradca zawodowy, coach, dyrektor i trener w Impuls do Rozwoju, autorka i realizatorka licznych szkoleń, pasjonatka ludzkiego mózgu, propaguje edukację opartą na naturalnych dźwigniach umysłu, publikuje na łamach czasopism, prowadzi na FB stronę Impuls do Rozwoju Edukacji oraz grupę Impuls dla nauczycieli, kontakt: biuro@impulsedu.pl.
„Zrób to, śmiało! Śmiało, nie ma się czego obawiać! Śmiało idź przez życie!”. Tego rodzaju komunikaty nierzadko możemy usłyszeć w codziennych rozmowach, przy czym kierowane są często do dzieci, a ich nadawcami są dorośli, w tym również nauczyciele, których intencją jest zachęcenie dziecka do podjęcia określonych aktywności. Warto jednak zastanowić się, czy przytoczone komunikaty rzeczywiście powodują ośmielanie się osób, do których są kierowane, czy może ich wpływ nie jest taki, jakiego oczekują nadawcy, a może nawet ich stosowanie ma negatywne konsekwencje.
Co dokonuje się na naszych oczach i jaki jest głęboki sens tych wydarzeń? Na czym polegają dzisiaj największe wyzwania? Jakie najważniejsze decyzje musimy podjąć? Na co powinniśmy zwrócić uwagę? Czego mamy uczyć dzieci? Takie pytania w książce 21 lekcji na XXI wiek zadaje Yuval Noah Harari – izraelski historyk, profesor na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, przyglądając się najważniejszym siłom, które kształtują społeczeństwa na całym świecie i podkreślając, że jego lekcje nie kończą się prostymi odpowiedziami, a ich celem jest pobudzenie do dalszego myślenia.
To, jak dziecko reaguje na stres, zależy od wielu czynników. Badania naukowe dowodzą, że zależy to między innymi od rodzaju stresu. Podczas doświadczania stresu społecznego mózg wydziela więcej oksytocyny niż podczas doświadczania stresu będącego reakcją na efekty podejmowanych przez człowieka aktywności, podczas którego podnosi się poziom hormonów zapewniających energię i koncentrację, takich jak adrenalina. Na reakcje dziecka na sytuacje stresowe wpływ mają również geny, na co wskazują różnice między ludźmi: niektórzy są bardzo odporni, inni natomiast bardzo wrażliwi na sytuacje stresowe.
Masz coś zadane na jutro? Za chwilę siadamy do lekcji. Najpierw odrób zadanie, później poukładamy klocki. Co dostałeś za zadanie domowe? W wielu domach powyższe zdania stały się rytuałem, bowiem zadania domowe wpisały się w codzienność nie tylko uczniów, ale i ich rodzin. Ponadto nie tylko dyskusje na ich temat dominują podczas popołudniowych rozmów rodzinnych, ale również wspólne spędzanie czasu nad ich odrabianiem zajmuje nierzadko dużą część dnia. Zajmuje, a może trzeba by powiedzieć, że zajmowało, ponieważ w związku z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej, nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej nie zadają uczniom prac domowych pisemnych i praktyczno-technicznych, z wyjątkiem ćwiczeń pisemnych usprawniających motorykę małą.
Praca wypełnia znaczną część naszego czasu. Poświęcamy jej nie tylko dni powszednie, ale często również weekendy, przy czym niekoniecznie musimy być fizycznie w miejscu pracy, ponieważ nierzadko (zwłaszcza po pandemii) zajmujemy się sprawami zawodowymi z domu, a dla niektórych osób praca zdalna jest jedyną formą pracy.
Motywacja jest siłą napędową każdego człowieka, która mobilizuje do działania i zachęca do zawalczenia o marzenia czy założone cele. Rolą nauczyciela jest rozwijanie w uczniach motywacji już na początku ich drogi edukacyjnej, aby wypracować w nich chęć do podejmowania wyzwań.
Współcześni uczniowie nie znają świata bez dostępu do technologii, internetu, jego nieograniczonych zasobów. Wzrastają w rzeczywistości, z której nieustannie napływa do nich strumień bodźców. Stąd inne podejście do koncentracji, pracy, uczenia się, do którego trzeba dostosować zarówno środowisko szkolne, jak i sam proces edukacyjny. Jak to zrobić?
Nauczyciel, pracując każdego dnia z dziećmi i młodzieżą, potrzebuje dużej dawki energii do działania i podejmowania stojących przed nim wyzwań. Potrzeba ciągłej uważności na ucznia, poczucie odpowiedzialności za jego zdrowie i bezpieczeństwo oraz za kształtowanie jak najlepszej przestrzeni rozwojowej powodują, że nauczyciele mogą czuć się przemęczeni, co z kolei może wpływać na spadek wewnętrznej motywacji nauczyciela, której przecież tak bardzo potrzebuje nie tylko do codziennej pracy, ale również do tego, by swoim przykładem kształtować postawy uczniów.
Szkoła jako przestrzeń, w której uczniowie przygotowują się do życia w dorosłości, jest szczególnie ważna w procesie kształtowania kluczowych kompetencji. Dlatego nauczyciele, jako osoby projektujące tę przestrzeń, powinni mieć świadomość, że są nie tylko przekazicielami informacji na określony temat, w tym również o tym, jak budować relacje z innymi ludźmi, ale są przede wszystkim tymi, którzy modelują zachowania dzieci.
Praca nauczyciela skupiona jest głównie na projektowaniu przestrzeni edukacyjno-wychowawczej uczniów. Jednak w procesie wspierania rozwoju dzieci nauczyciel nie jest sam. Towarzyszą mu rodzice uczniów, którzy stanowią istotne ogniwo w trójkącie interakcyjnym: rodzice – uczeń – nauczyciel. Wspólne określenie potrzeb rozwojowych ucznia, wyznaczenie celów oraz współpraca w za- kresie wspierania dziecka zarówno w obszarze poznawczym (umiejętności szkolnych), jak i emocjonalnym oraz społecznym pozwalają na budowanie przestrzeni, w której dziecko może rozwijać się optymalnie.
Praca wypełnia znaczną część naszego czasu. Poświęcamy jej nie tylko dni powszednie, ale często również weekendy, przy czym niekoniecznie musimy być fizycznie w miejscu pracy, ponieważ nierzadko (zwłaszcza po pandemii) zajmujemy się sprawami zawodowymi, będąc w domu, w naszym czasie wolnym.