Chcesz dowiedzieć się więcej? Weź udział w II Ogólnopolskim Kongresie Nauczycieli, Opiekunów i Pedagogów – Emocje i Zdrowie Psychiczne Dziecka!
REKLAMA
Dzieci, które potrafią nazywać i wyrażać emocje oraz rozumieją zmienność uczuć, odczuwają mniejszy lęk przed nieprzyjemnym przeżyciem, ponieważ rozumieją, co się z nimi dzieje i są świadome czasowości przykrego doznania.
Dzieci w młodszym wieku szkolnym jeszcze nie oddzielają emocji od zachowań i sytuacji. Zazwyczaj nie mówią: „czuję złość, kiedy Janek zabiera mi zabawki” lub „czuję lęk, kiedy myślę o szkole”, a raczej: „Janek jest niedobry, bo zabiera mi zabawki”, „Nie pójdę do szkoły, bo szkoła jest głupia”.
Dziecko często działa pod wpływem impulsów, nie ma wpływu na własne zachowanie.
Dorosła osoba, która doświadcza bardzo silnych emocji, również początkowo działa bez refleksji. Dopiero później mówimy „nie chciałem tego powiedzieć”.
Jeżeli dziecko czuje radość lub smutek, to w jego mniemaniu cały świat jest radosny lub smutny. Dopiero w trakcie dojrzewania pojawia się zdolność metapoznania. Dziecko potrafi wtedy powiedzieć „czuję złość” i świadomie wybrać reakcję na impuls, np. policzyć do 10, oddychać głęboko lub bronić werbalnie osobistych granic „czuję złość i nie zgadzam się na ...”.
Świadomość emocji i jej wpływ na samokontrolę
W wieku wczesnoszkolnym dzieci zazwyczaj potrafią nazywać emocje, ale trudno im kontrolować zachowanie, jeżeli uczucia są silne. Potrafią powiedzieć, co powinny zrobić, kiedy czują silną złość, ale trudno im stosować się do własnych zaleceń. Tym, co pomaga łagodzić emocje, może być obecność dorosłego, który pomoże dziecku nazwać bieżące przeżycie: „Czujesz złość, ponieważ nie chcesz, żeby nazywano Cię w taki sposób. Mogłeś nawet poczuć smutek. To normalne w takiej sytuacji”.
Nazwanie tych doświadczeń sprawia, że dziecko staje się świadome, że to są tylko uczucia. Złość i smutek nie znikają co prawda od razu, ale mogą być mniej przytłaczające. Emocje jako uczucia same w sobie są bezpieczne – nawet jeżeli są...