Chcesz lepiej poznać ten temat? Zapraszamy na II Ogólnopolski Kongres Nauczycieli, Opiekunów i Pedagogów – Emocje i Zdrowie Psychiczne Dziecka!
REKLAMA
Dzieje się tak w sytuacji stresu chronicznego, przewlekłego lub gdy jednostka nie posiada zasobów strategii do radzenia sobie w sytuacjach stresogennych. Jeśli dziecko jest stale obciążone stresem, jego szansa na powrót do równowagi jest mała, a także wymaga wiele czasu. Każdy z nas na swojej drodze spotyka „niegrzecznych” uczniów, czyli: impulsywnych, wybuchowych, mających problemy z panowaniem nad własnymi emocjami, ulegających zmiennym nastrojom, rozproszonych, niepotrafiących się odnaleźć. Być może warto przyjrzeć się dokładnie tym uczniom i zastanowić się nad tym, czy to nie stres jest przyczyną zaistniałej sytuacji.
Co dzieje się w naszym mózgu?
Paul MacLean wprowadził model mózgu składający się z trzech elementów: kora nowa, paleolityczny mózg ssaczy i mózg gadzi (choć taki obraz to duże uproszczenie). Górna warstwa mózgu – kora nowa jest odpowiedzialna za wspieranie funkcji wyższych, np. język, myślenie, czytanie, samokontrola. Pod tą warstwą znajduje się mózg ssaczy; zwiera on układ limbiczny, a jego działanie jest związane z emocjami i popędami. Najstarsza część, czyli mózg gadzi, współdziała z układem limbicznym w kwestii regulowania pobudzenia i czujności. Jeśli pojawia się zbyt wiele stresorów, układ limbiczny może stać się nadmiernie wrażliwy i reagować na wszelkie, nawet niewielkie oznaki zagrożenia. W konsekwencji wskaże, że dany bodziec jest zagrożeniem, nie dopuszczając do ,,głosu” kory przedczołowej (która powinna zweryfikować, czy zagrożenie jest realne) i wszczynając alarm w postaci wyrzutu neuroprzekaźników, których zadaniem jest wsparcie w radzeniu sobie podczas niebezpiecznych sytuacji poprze...