Kilka lat temu sama odkryłam, że uczę tak, jakby wszyscy mieli być nauczycielami. Tak mnie uczono i mnie oczywiście bardzo to odpowiadało, więc myślałam, że tak trzeba. Sama zostałam nauczycielem, więc akurat w moim przypadku metoda się sprawdziła. Ale nie wiadomo mi o żadnej innej osobie z mojej klasy, która również podążyła tą drogą. Rozumiem i szanuję to, że nie każdy ma marzenie, aby kształcić młodych ludzi. Dlatego postanowiłam uczyć inaczej. Najpierw po omacku, a następnie bardzo świadomie. Prawdziwego olśnienia, które na zawsze zmieniło moje patrzenie na uczniów i moje metody, doznałam, przeczytawszy książkę Dawny Markovej i Ann Powell How Your Child Is Smart: A Life-Changing Approach to Learning (Twoje dziecko jest inteligentne. Jak poznać i rozwijać jego umysł), w której autorki przedstawiają teorię sześciu wzorców uczenia się.
Autorki pokazują, że każdy z nas ma indywidualny sposób uczenia się – czyli wzorzec przyswajania, przechowywania, przypominania i przekazywania informacji. Pozna...
Jak uczyć w grupie, w której każdy uczy się inaczej?
Nie każdy uczy się tak samo – to truizm powtarzany i słyszany przez nauczycieli tysiące razy. Pytanie, co znaczy to dla nas w praktyce? Co robimy, by na co dzień uczyć skutecznie w grupie różnorodnej pod wieloma względami? Ustawiając ławki w układzie kinowym i prowadząc wykład albo próbując oceniać wszystkich jednakową skalą, ułatwiamy sobie pracę z przeładowanymi klasami, ale całkowicie ignorujemy tę wiedzę. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wybieramy często takie metody, które pasują jedynie do naszego wzorca przetwarzania informacji.