Dlaczego warto jak najwcześniej rozbudzać w dzieciach kosmiczne zainteresowania i pasje? Dlatego, że sektor kosmiczny to w przyszłości pewne miejsca pracy dla wielu ludzi wykonujących różne zawody (nie tylko dla kosmonautów), to pole do popisu dla naukowców, odpowiednie miejsce dla rozwoju najprzeróżniejszych pasji. Im prędzej uda się nam „oswoić” kosmos, tym mądrzej i lepiej go wykorzystamy dla siebie i przyszłych pokoleń.
REKLAMA
Zajęcia związane z odkrywaniem tajemnic kosmosu proponuję zacząć od skierowanego do uczniów pytania: Czy ktoś z was już był w kosmosie? To pytanie zwykle wywołuje uśmiech na twarzach dzieci, zaprzeczenie lub skłania do odpowiedzi typu: ,,Byłem, ale tylko we śnie”. Wówczas należy zachęcić uczniów do wyjaśnienia pojęcia «kosmos» (np. z wykorzystaniem słownika czy internetu). Po chwili okaże się, że każde dziecko było (i jest) w kosmosie, gdyż Ziemia, wszystko co jest na Ziemi i otaczająca ją atmosfera są częścią kosmosu. Nie jest więc konieczna rakieta kosmiczna, by dokonywać „kosmicznych podbojów”. I to będzie pierwsze znaczące odkrycie związane z kosmosem. Warto przy tym dopowiedzieć, że w ten sposób myślimy o kosmosie jak o wszechświecie.
Astronauci wyjaśniają pojęcie «kosmos» trochę inaczej – jest to przestrzeń, która zaczyna się w odległości około 100 km nad Ziemią, czyli tam, gdzie przyciąganie ziemskie jest znikome. I według tej teorii z Bielska Podlaskiego do Warszawy jest dwa razy dalej niż do kosmosu…
Kolejnym etapem zajęć może być obejrzenie rakiet skonstruowanych przez pasjonatów kosmosu (należy zwrócić uwagę dzieci na aerodynamiczny kształt rakiet pozwalający łatwiej przecinać powietrze, które może szybko poruszać się wzdłuż lecącego obiektu) oraz filmów edukacyjnych o t...