Rozwój branży wydawniczej oferuje nam setki poradników pisanych przez nauczycieli. Zewsząd dostarczane nam są informacje, które my z uporem przekształcamy w „dowody” niższości naszego systemu oraz przekazujemy dalej z ukłuciem zazdrości, myśląc „tamtejsi nauczyciele nie mają takich problemów jak my”. Celem niniejszego artykułu jest pokazanie, iż porównania powinny nam służyć głównie jako inspiracja do doskonalenia pracy, dalszego rozwoju oraz podnoszenia kompetencji. Pisząc o systemach edukacyjnych w Holandii, Singapurze i Finlandii oraz o rozwiązaniach prywatnych szkół w Kolumbii i Indiach staram się podkreślić, iż istnieje wiele metod i technik, które z powodzeniem możemy wykorzystywać na własnym podwórku. Znajomość zróżnicowania występującego na rynku edukacyjnym nie tylko może pomóc nam w dokonywaniu trafnych i świadomych wyborów, ale również przypomnieć, jak wiele już wypracowaliśmy jako nauczyciele dla rodzimego systemu.
REKLAMA
Czas na naukę
Podstawową różnicą pomiędzy systemami edukacyjnymi jest wiek rozpoczęcia szkoły przez dziecko. W większości krajów do pierwszej klasy posyła się dzieci w wieku 6–7 lat, jednak są też takie miejsca, gdzie dzieci zaczynają swoją przygodę szkolną znacznie wcześniej. Mimo iż w Holandii obowiązek szkolny dotyczy uczniów od piątego roku życia, większość rodziców decyduje się posłać do szkoły dzieci w wieku 3 lat.
Sytuacja ma się podobnie w Indiach, jednak powody takiego stanu rzeczy są zupełnie inne. W Indiach możemy spotkać się z ogromną rywalizacją i poczuciem, że trzeba być we wszystkim najlepszym, jest to typowo azjatyckie podejś...