Nauczanie w zgodzie z naturą mózgu Jak wdrożyć metody neurodydaktyczne w klasach I–III?

Trening neurodydaktyczny
   Tematy poruszane w tym artykule  
  • Jak zmiany w myśleniu wpływają na nowoczesne nauczanie?
  • Dlaczego neurodydaktyka promuje różnorodność metod uczenia?
  • Jak rozwijająca postawa nauczyciela motywuje uczniów?
  • Jak sposób chwalenia wpływa na nastawienie do nauki?
  • Dlaczego relacje z uczniami są kluczowe w procesie uczenia?
  • Jak współpraca uczniów wpływa na efektywność nauki?
  • Co oznacza efektywne uczenie się zgodne z naturą mózgu?

Postęp technologiczny dał nam nowe możliwości badania ludzkiego mózgu. Nowoczesne metody neuroobrazowania pozwalają nam dziś zobaczyć wnętrze tego organu, poznać jego funkcjonowanie oraz śledzić przebieg procesów, jakie w nim zachodzą, gdy się uczymy. Neurodydaktyka to dyscyplina naukowa wykorzystująca wyniki badań mózgu do tego, aby zmienić dotychczasowe podejście do nauczania i zweryfikować skuteczność stosowanych dotąd metod dydaktycznych. Celem neurodydaktyki jest dostosowanie pedagogicznych praktyk do sposobu funkcjonowania mózgu. Wykorzystanie jego naturalnego potencjału pozwoli nam uczyć skuteczniej, szybciej i z większą radością.

 

REKLAMA

Chcesz lepiej poznać ten temat? Zapraszamy na Certyfikowaną V Ogólnopolską Konferencję Neurodydaktyczną!

Od czego zacząć?

Zmiany zawsze są trudne. Jednak opieranie się tym, które są nieuniknione, jest jeszcze trudniejsze. Wielu nauczycieli nie wierzy w to, że pruski system pozwoli nam uczyć w nowoczesny sposób, ale zapewniam, że to nie system nas ogranicza. Nie musimy mieć przecież dzwonka w szkole, ławek ustawionych od linijki ze wzrokiem uczniów skupionym na nas. Żadne prawo nie obliguje nas też do przeprowadzania sprawdzianów i kartkówek, nie zmusza do średnich ważonych ani pilnowania, by żaden uczeń nie wyszedł poza „obiektywnie” przyjętą normę. Zasady pruskiego systemu są w gruncie rzeczy w naszych głowach. To jedyne miejsce, z którego musimy się go tak naprawdę pozbyć. 

Dokonasz zmiany w swoim myśleniu, stawiając swój pierwszy neurodydaktyczny krok gdziekolwiek, gdzie jeszcze cię nie było. Próbując nowych narzędzi, już spełniasz jeden z najważniejszych warunków – sam(-a) się uczysz. Wielu nauczycieli chciałoby otrzymać skrypt z tym, jak krok po kroku rozwinąć swój dotychczasowy sposób nauczania, jednak w neurodydaktyce nie da się wskazać konkretnego miejsca startu, właściwego dla każdego pedagoga. Wszystko łączy się ze wszystkim innym dokładnie tak, jak ma to miejsce w naszym mózgu na poziomie neuronalnym. Tak należy rozumieć neurodydaktykę – to czerpanie z wielu źródeł naraz. 

W myśl neurodydaktyki nie ma też jednej idealnej metody czy stylu nauczania, który sprawdza się zawsze i wszędzie. Dlatego warto spojrzeć dziś na zawód nauczyciela z nowej perspektywy. Skuteczny nauczyciel jest współcześnie przede wszystkim poszukiwaczem, a sposób, w jaki uczy, łączy wiele metodyk. Efektywny nauczyciel stosuje w pełni świadomie „eklektyzm metodyczny”, kierując się swoimi wartościami, osobowością, doświadczeniem czy naturalnymi predyspozycjami.

I choć, jak wspomniałam, trudno wskazać jedno miejsce, od którego każdy powinien zacząć, są takie obszary, które należy uznać za podstawę w nauczaniu opartym na filarach neurodydaktyki. 

Rozwojowa postawa

Uczenie się i rozwój to nieustanny wysiłek, wychodzenie ze strefy komfortu i porażki, których doświadczamy po drodze. Jeśli chcemy uczyć w zgodzie z neurodydaktyką, musimy zrozumieć, że za chęcią naszych uczniów do nauki stoi jakaś motywująca myśl i poczucie, że to, co robię, ma sens. Jako nauczyciele coraz częściej czujemy, że oceny nie sprawdzają się w skutecznym motywowaniu. Nasi uczniowie też już wiedzą, że to nie piątki ani szóstki są istotą życia wiodącą w linii prostej do sukcesu. Zresztą, nawet jeśli uwierzą nam, że warto uczyć się dla ocen, to jak zmotywować ich do zrobienia czegoś, co przyniesie im wartość, ale na ocenę nie jest?

Rozwojowa postawa jest kluczem w efektywnym uczeniu się i nauczaniu. To ona motywuje nas do dalszego działania, gdy skończy się szkoła, oceny albo gdy pojawią się pierwsze trudności. Ogromną rolę w podtrzymywaniu poziomu motywacji odgrywamy my, nauczyciele, a jednym z najskuteczniejszych narzędzi w tym obszarze jest chwalenie w sposób rozwojowy.

Czy wiedziałaś, że zmieniając sposób chwalenia, możesz wzmocnić poczucie własnej wartości i budować zdrową wiarę w siebie u swoich uczniów?

Profesor Carol Dweck badając dzieci w różnym wieku (zarówno przedszkolaki, jak i dzieci chodzące już do szkoły), dawała im zadania trochę za trudne na ich wiek. Zaobserwowała dwie reakcje. Jedne dzieci szybko zniechęcały się, marudziły, a nawet złościły. Były jednak i takie, którym próby rozwiązania za trudnych zadań sprawiały radość, zadania wydawały się ciekawe i rozwiązywanie ich było źródłem satysfakcji. Co sprawiło, że dzieci tak różnie reagowały na te same zadania? Dzieci te miały różne nastawienie do wyzwań i porażek, a kluczowym w kształtowaniu tego nastawienia okazał się sposób chwalenia.

Jeżeli dziecko otrzymuje piątkę ze sprawdzianu i słyszy: „Jesteś taki inteligentny”, oznacza to, że wiąże swój sukces z wrodzonymi (trwałymi) cechami intelektu. Tego typu chwalenie może prowadzić do tzw. nastawienia stałościowego, dlatego też nazywamy je chwaleniem stałościowym (fixed mindset). Dzieci o tym nastawieniu (jestem inteligentny(-a) zazwyczaj wybierają łatwiejsze zadania, które można rozwiązać szybko i bezbłędnie, pokazując tym samym swoją domniemaną wrodzoną inteligencję.

Dla osób chwalonych za talenty i cechy wrodzone porażka staje się bolesnym doświadczeniem, gdyż „świadczy” o tym, że utraciły swój talent. Dlatego psychologowie zalecają chwalenie w duchu nastawienia rozwojowego, czyli docenianie włożonego w pracę wysiłku i zaangażowania, np.: „Widzę, że się napracowałeś”. Szersze omówienie tematu chwalenia rozwojowego będzie motywem przewodnim artykułu w kolejnym numerze.

Ciekawostka

Wiedziałaś, że dzieci regularnie chwalone za wysiłek w testach rozwiązują o 30-40% więcej łamigłówek matematycznych niż dzieci chwalone za inteligencję? Badania Carol Dweck pokazują, że 90% dzieci chwalonych za wysiłek wybiera trudniejsze testy, przy których wiedzą, że mogą się dużo nauczyć i przy kolejnych próbach poprawiają swoje wyniki. Dzieci z nastawieniem rozwojowym są bardziej zmotywowane, bo podkreślamy wartość tego, co mogą kontrolować – zawsze przecież mogę bardziej się postarać/zaangażować.

Relacje

Z badań nad mózgiem wynika, że efektywna nauka jest możliwa tylko wtedy, gdy osoba ucząca się czuje się odprężona i bezpieczna. Bardzo dużą rolę odgrywa tu nauczyciel, który dzięki nawiązaniu pozytywnych relacji z uczniami redukuje poziom stresu i daje odczuć, że uczeń i jego potrzeby są zauważone. Tych kilka wskazówek pomoże Ci podnieść efektywność Twoich zajęć, a w efekcie odczuwać więcej satysfakcji z uczenia.

Zadawaj pytania

Nie chodzi tu oczywiście o odpytywanie z poprzedniej lekcji, tylko takie, dzięki którym uczeń poczuje się zauważony i ważny. Podczas jednego ze szkoleń, które prowadziłam, uczestniczka powiedziała mi, że zadała kiedyś uczniom pytanie „Jak się dziś czujecie, w jakim nastroju przyszliście do szkoły?”. Jej uczniowie nie wiedzieli co odpowiedzieć, byli w szoku. Powiedziała, że spojrzeli na nią jak na kosmitkę, bo nikt ich nigdy o to nie zapytał. Niestety tego typu pytania nie są normą. Zauważ, że najczęściej czegoś od naszych uczniów oczekujemy; uczeń ma być gotowy, żeby się uczyć, ma być skoncentrowany, mieć ładne notatki i ma być zawsze zaangażowany. Jednak jako człowiek czujesz zapewne, że to niemożliwe, żeby zawsze być gotowym na spełnienie tych oczekiwań. To wbrew temu, jak uczy się nasz mózg. Proste pytanie o samopoczucie stawia lekcję w zupełnie innym świetle, daje oddech i przestrzeń do chwili rozmowy o tym, co naprawdę ważne. 

Wskazówka

Bycie ważnym dla nauczyciela jest bardzo ważne dla ucznia, dlatego zadawaj pytania, na które autentycznie jesteś ciekawy/ciekawa odpowiedzi, a potem uważnie ich wysłuchaj.

Zmień perspektywę

Oglądanie pleców koleżanek i kolegów w nauczaniu frontalnym i stosowanie metod podawczych jest zdaniem neurobiologów najmniej efektywną formą nauki dla mózgu, bo to współpraca jest źródłem głębokiej satysfakcji, która na poziomie biochemicznym motywuje nas do działania.

Przestawianie ławek to coś, co praktykuję od lat zarówno w szkole publicznej, w której pracuję, jak i w mojej prywatnej szkole językowej. Często idę nawet o krok dalej. Pozwalam uczniom siedzieć na ławkach lub na podłodze. Widzę ogromne piękno w tym chaosie.

Ostatnio podczas jednego z zadań mówię do mojego ucznia „usiądź sobie gdziekolwiek”, a on na to: „A mogę postać? Tak lepiej mi się myśli”. To uczeń „ruchowy”, który według innych nauczycieli nigdy się nie angażuje, a czasem wręcz przeszkadza na lekcjach. U mnie był liderem grupy porywającym wszystkich do działania. Otwartość, którą emanujemy jako nauczyciele, pozwala uczniom lepiej zrozumieć i nauczyć się samego siebie. Dzięki temu chętniej eksperymentują w tym, jak lubią się uczyć, podejmują wyzwania i się angażują. Możliwość wyboru pozwala uczniom lepiej zrozumieć siebie, a rozumienie swoich potrzeb i artykułowanie ich jest podstawą dobrych relacji z innymi ludźmi. 

Wskazówka: Dawaj wybór swoim uczniom. Każdego dnia w czymś. Poczynając od tego, gdzie mają siedzieć, a kończąc na tym, w jakiej formie przedstawią to, co wiedzą.

W grupie moc

Wspólna praca pozwala dostrzec uczniom swoje zasoby, talenty i zbudować postawę, która pozwoli im w przyszłości czerpać większą satysfakcję z tworzenia nowych projektów, które w normalnym życiu zawsze odbywają się we współpracy z innymi ludźmi. Lekarz przy operacji ma asystentów i pielęgniarki. Inżynierowie konsultują się z architektami, wykonawcami, budowniczymi. Większość ludzi na świecie pracuje w zespołach, bo jesteśmy istotami społecznymi. Poniżej znajdziesz kilka aktywności, które pomogą Ci stworzyć lepsze relacje między uczniami.

Co nas łączy?

Każdy próbuje znaleźć cechę wspólną łączącą trzy osoby z grupy. Kto taką znajdzie, wówczas wywołuje dane osoby na środek. Pozostali muszą odgadnąć, jaka cecha ich łączy.

Ślepe samochody

Uczestnicy tworzą pary, stając jeden za drugim, zwróceni w tę samą stronę. Osoba stojąca z przodu to samochód – ma wyciągnięte ręce do przodu, dłonie uniesione do góry, które są zderzakami i zamknięte oczy. Osoba z tyłu jest kierowcą i prowadzi samochód. Za kierownicę służą jej ramiona partnera. Zadaniem kierowcy jest tak prowadzić samochód, aby nie doszło do zderzenia z innymi. Po chwili następuje zmiana ról. Warto zapytać uczniów, jak czuli się w roli kierowcy, a jak w roli samochodu oraz w której lepiej i dlaczego? To zadanie uczy zaufania.

Balon w górze

Dzielimy uczestników na dwie grupy – każda dostaje balon, grupa staje w kole, chwytając się za ręce. Od hasła „start” ręce nie mogą się rozdzielić, a balon nie może dotknąć ziemi. Zadaniem grup jest tak współpracować, by utrzymać balon i swoje koło jak najdłużej.

Efektywne uczenie się

Efektywne uczenie i wszystkie narzędzia prowadzące do tego celu również są istotnym elementem uczenia w zgodzie z naturą mózgu. Skuteczna nauka to tak naprawdę umiejętność korzystania z wielu innych kompetencji jednocześnie. Żeby uczyć się efektywnie, trzeba mieć strategię, warto wiedzieć, jak działa pamięć i jak uniknąć zapominania. Potrzebna jest wiedza, ale także wspomniane narzędzia, których nie otrzymujemy na studiach pedagogicznych. Mnemotechniki, techniki nielinearnego notowania, sprawne czytanie, kreatywność i krytyczne myślenie to tylko niektóre obszary będące źródłem efektywności i satysfakcji z uczenia się. Jednak efektywność przychodzi na końcu. Jest niczym wisienka na torcie. Bardzo wielu nauczycieli skupia się na jednym z obszarów (np. na technikach pamięciowych) w odseparowaniu od innych umiejętności, które są niezbędne, by te działały (np. mnemotechniki wiążą się bezpośrednio z kreatywnością). Zapominamy, że to nie same kompetencje i narzędzia rozwiązują problem, a adekwatność zastosowania w konkretnym kontekście i umiejętne żonglowanie nimi. Zbyt intensywnie skupiamy się na owocach, zapominając, że owoce urosną same, gdy gleba będzie żyzna, a drzewo będzie miało dostęp do wody i światła.

Rys. 1. Neurodydaktyka krok po kroku
Źródło: zasoby własne

Jeśli zastanawiasz się, gdzie postawić swój pierwszy krok w nauczaniu opartym na filarach neurodydaktyki – spróbuj znów być uczniem. Zacznij uczyć się nowej rzeczy, najlepiej takiej, w której uczeniu się nie widzisz większego sensu. Następnie przyjrzyj się swoim myślom, gdy pojawiają się schody. Odpuścisz czy pójdziesz dalej? Jaka jest Twoja postawa względem uczenia się? Jeśli idziesz dalej, Twoi uczniowie też będą szli, bo taką wartość będziesz im przekazywać i swoją postawą będziesz ich tego uczyć. Być może zapragniesz się poddać. Gdy tak się stanie, spójrz na punkt pierwszy – nastawienie rozwojowe. Podstawą jest sztuka nadania sensu temu, co robię. Tego musisz nauczyć siebie i swoich uczniów. To tu jest Twój pierwszy krok.

Tego, jak motywować dzięki chwaleniu rozwojowemu oraz jak uczyć efektywnie, wykorzystując wiedzę płynącą z neuronauk, dowiesz się z kolejnych artykułów w ramach niniejszego cyklu.
 

Przypisy