Każdego dnia wypowiadamy tysiące słów, one wydobywają się z nas jak porywający innych nurt, powodując, że niektórzy podążają wraz z falą wdzięczności, uprzejmości, serdeczności, optymizmu, inni zaś niechęci, odrzucenia, pesymizmu, a nawet arogancji.
REKLAMA
Człowiek jako istota społeczna, której natura domaga się bycia z innymi ludźmi, inicjuje rozmowy, dyskutuje, zadaje pytania, udziela odpowiedzi, wypowiada słowa, zdania, wygłasza przemówienia, wysyła wiadomości poprzez różne komunikatory, czyta to, co napisali inni, słucha tego, co powiedzieli, pisze teksty piosenek, artykuły, książki i bez słów nie wyobraża sobie życia. Jednak tak wiele z tego, co powszechnie nazywamy komunikacją, pozostaje dla człowieka nieuświadomione. I mimo iż mówimy w określonym celu, np. żeby przekazać informację, wyrazić uczucia czy wyartykułować swoją potrzebę, robimy to zazwyczaj w sposób automatyczny, wyuczony i schematyczny.
Warto się nad tym zastanowić, jaką mamy samoświadomość w zakresie komunikacji, czy panujemy nad swoimi słowami, a także nad tym, co w akcie komunikacji niezwykle istotne, a mianowicie nad jej niewerbalnymi elementami.
Meandry komunikacji
Pogubiliśmy się w tym, co wydawałoby się najprostsze, czyli w wyrażaniu swoich pragnień, potrzeb i uczuć. W naszych wypowiedziach dominują komunikaty „bo ty…”. Jakże często fakty schodzą na dalszy plan, a zastępują je interpretacje – subiektywne spojrzenie wynikające z naszego osobistego bagażu doświadczeń. Zbyt mocno k...